piątek, 5 sierpnia 2011

Ciasto z czerwoną porzeczką


Czerwona porzeczka jest chyba najbardziej niedocenianym i zapomnianym owocem, a przecież zawiera ona witaminy i minerały, które pomagają nam w walce z efektami starzenia się: witamina C, PP, żelazo. Zawiera także witaminy z grupy B, witaminę A, fosfor, wapń i magnez. Jest też naturalnym detoksem dzięki działaniu moczopędnemu i napotnemu. To wszystko sprawia, że porzeczka ma działanie wzmacniające, więc jedząc jej duże ilości możemy zapomnieć o zmęczeniu. Warto więc ją jeść, oczywiście najlepiej na surowo, ale jest też świetna do różnego rodzaju deserów, ciast i przetworów. Korzystajcie więc kiedy tylko możecie z tego, co daje nam czerwona porzeczka,

I ja też postanowiłam skorzystać z dobrodziejstw tego owocu. Nigdy go w sumie nie lubiłam, ze względu na jego kwaśny smak, ale muszę powiedzieć, że ciasto bardzo mi smakowało. Kwaśny smak porzeczek porzeczek super współgrał ze słodyczą ciasta. Następnym razem jak będę je piekła to zrobię jeszcze kruszonkę, myślę że będzie pasowała. Myślę też, że ciasto będzie pasowało do każdych innych owoców. A więc jeśli nie lubicie porzeczek, spróbujcie ze śliwkami, malinami, jagodami, morelami i z czym tam jeszcze chcecie.


Ciasto z czerwoną porzeczką

2 szkl. cukru
5 szkl. mąki
2 szkl. maślanki
6 jajek
duże opakowanie proszku do pieczenia lub dwa małe
2 cukry waniliowe
1 szkl. oleju
500 g czerwonej porzeczki
cukier trzcinowy

Mąkę i proszek przesiać, dodać cukier i cukier waniliowy. Dodać maślankę, olej i jajka (można wcześniej połączyć te składniki w osobnej misce) i dokładnie wymieszać, aż powstanie jednolita masa. Wylać ciasto na wyłożoną papierem blaszkę (u mnie blaszka miała wymiary 29x37 cm, jak macie mniejszą o zróbcie ciasto z połowy składników). Posypać na wierzch porzeczki i cukier trzcinowy (ilość według uznania). Piec w temp. 180 st. przez ok. godzinę.




Już piątek, a więc życzę wam udanego weekendu!

1 komentarz: